India w kompleciku barwy zmurszałej palonej cegły
z elementami limonki i różowego grepfruita -
nieśmiało wnosi już wyraźnie wiosenną aurę -
na sawannie, spragnionej życiodajnego dżdżu...
to kolejna tonnerka, która pożyczyła buty z innej bajki -
te nie dalej jeszcze jak wczoraj należały do jakże
zaradnego chłoptysia - disney Aladyna *
rdzawy zestaw przyda się pięknej Indii jeszcze nie raz -
same zaś soczyste bawełniane barwy doenergetyzują nas -
w następnym poście z kapturowymi kamizelami
i topikami wiązanymi gorsetowo :DDD
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
* Aladyn przezornie schował przed ślicznotką swą
drugą parę - identycznych kamaszków :DDD
India to egzotyczna piękność a w ubrankach Twojej roboty jest jeszcze piękniejsza i oryginalna! Doprawdy, cudna dziewczyna!
OdpowiedzUsuńcudnie dziękujemy :DDD
UsuńBardzo podobają mi się nowe szatki Indii :) . Obwiesiłabym ją jeszcze jakąś etniczną biżuterią :):) . Aladynowi powiedz,że jeśli Tonnerka będzie chciała dobrać się do jakichś butów, to się dobierze .Może być tego pewien :):)
OdpowiedzUsuńAladyn swoje wiedział i dlatego butki zapobiegliwie ukrył :)
UsuńIndia wygląda zjawiskowo :) bardzo jej do twarzy w takiej palecie kolorów :) Alladynowe buciki doskonale jej pasują :) a jak zechcą i drugą parę to ją sobie po prostu wezmą :)
OdpowiedzUsuńZuri - to taka egzotyczna kobitka jest -
Usuńjak to powiadają - rdzenna mieszkanka
z historią swego plemienia wypisaną na
twarzy - ochry, cegły, brązy, oranże i
czerwienie baaardzo Jej pasują - cieszę
się, że i Tobie przypadła do gustu moja
wizja tej ślicznotki...
Ale kapitalna stylizacja. Świetnie wyszły Ci zdjęcia. Czwarte od dołu baaardzo mi się podoba...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
dziękuję bardzo!!! to panienka
Usuńdość wymagająca ale jednocześnie
świetnie dopasowująca się w różne
szerokości geograficzne :DDD
Ale ładna jest ta Twoja India!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się kolorystyka tego setu: cegła + śniada cera lalki - fantastycznie to wygląda!
Indię pokochałam od pierwszego ujrzenia -
Usuńto kobietka wyzwalająca moc pomysłów :)
Ta laleczka ma takie rozmarzone spojrzenie, jakby nasłuchiwała szeptów które tylko ona słyszy.
OdpowiedzUsuńWgłębiłam się w twojego bloga. Robisz takie prześliczne szydełkowe ubranka i tak zgrabnie dobierasz kolorystykę do lalek. Jakbyś malowała obrazy.
oj, ciągnie mnie do melancholijnych lalek -
Usuńim bardziej któraś oderwana od rzeczywistości,
tym bardziej dla mnie ciekawa i potrzebna...
widać, że ma swój w/w świat - a komu pozwoli się
doń zbliżyć, kogo zaprosi do swych myśli, kto wie...
ubrankami otulam jak pieszczotami - okazując w ten
sposób swą ogromną lubość - jeśli jest to miłe i dla
oka - tym mi przyjemniej...
postaram się częściej malować lalkami :DDD
Kiedy zobaczyłam jej buty aż się oblizałam z zachłanności :D Są kapitalne! :D No lalusia wiadomo - niezmiennie mnie zachwyca... No i te Twoje ubrankowe dzieła sztuki... Kobietko, masz talent. :)))
OdpowiedzUsuńniezmiernie miło mi to czytać :D
UsuńAyu! buty musiałam z tyłu naciąć...
Przepiekna ksiezniczka :)
OdpowiedzUsuńooo tak - Księżniczka Sawanny :)
UsuńPrzepiękne stroje wydziergałaś dla pięknej księżniczki:) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńdziękuję! widzę, że obie
Usuńlubimy chusty - ja dotąd
tylko szydełkowałam je...
Zgadzam się z Kasią - brak etnicznej biżuterii!!! Poza tym, innych braków nie dostrzegam ;-) Jest SUPER!
OdpowiedzUsuńKiduś - ja specjalnie bijou zdjęłam ;P
Usuńale fajnie, że i tak Ci się spodobała!
Na lalkach to ja się nie znam, ale jestem pełna podziwu dla twórczości szydełkowej, coś pięknego po prostu ta misterna robota :-D ucieszyłam się, że wspomnienie Zauchy sprawiło tyle radości. Polecam też posłuchać Zbigniewa Zamachowskiego, coś w tym śpiewaniu jest uroczego :-D Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńZamachowskiego posłuchałam - i właśnie
Usuńpo wejściu na Twego bloga - ale chyba
jednak Zausze pozostanę muzycznie wierna -
i nie tylko dlatego, żem andrzejową :)))
No tak, nie dziwię się, kobiety za Nim szalały hehe,zresztą to go zgubiło.., no trudno. Wilanów kolorowy będzie w zimę, załapałam się na ostatni dzień. Ale jestem tym miejscem zauroczona ogólnie i jeszcze parę zdjęć pokażę na zachętę dla innych oprócz nas do odwiedzenia Wilanowa :-D
OdpowiedzUsuńjakiś taki magnetyzm miał ten Pan, to fakt -
Usuńgłosem uwodził, uśmiechem przełamywał lody...
Wilanowa nam nie żałuj, Marzenko - duuużo!!!
ranyrety jakie poeknoty u Ciebie mieszkaja..troche sie boje zagladac dalej, bo wiadomo...'do konca roku nic nie kupuje'....
OdpowiedzUsuńzaglądaj śmiało - to nie kino,
Usuńnie trza płacić :))) cieszę się,
że panienki przypadły Ci do gustu,
żeś zajrzała do mnie również :)))