Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Józefów koło Otwocka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Józefów koło Otwocka. Pokaż wszystkie posty

środa, 20 stycznia 2016

nad oliwkowym brzegiem...


jakże już dawno obiecana nadwodna sesja - 
z zamyśloną Urszulą, mostem nad Świdrem 
oraz  mnóstwem kamieni i chaszczy tamże...


u w a g a - z a l e w   f o t e k   :D

 


 


 


 


 


 


 


 

w tle inna laleczka ♥


 


 


 




 


 


woda wraz z obalonym drzewem 
przywodzą mi na myśl piękny 
kamień - pasiasty krzemień ♥ 


  

 



 


 



 


 


 


 


 


 


 

 


a niezależnie od w/w - Inka ze swymi 
dwiema pasjami - książkami i lalką 


 

i może tzw. kulisy... 


 

 

 


 





środa, 11 listopada 2015

widokówki z Józefowa


tym razem dawno nie widziana Uleńka - w nowej sukienusi - 
a przede wszystkim w ciepłej pelerynie - troszkę dla zdrowia, 
troszkę dla urody - do tej dość chłodnej palety kolorystycznej 
zdecydowałam się dodać odrobinę lekkiego karmelu 
w postaci satynowych wstążek we włosy i jako wiązanie :)


niestety - napis "Józefów" rozmyty w deszczu :((( 


 

pierwsze co - koniecznie musiałam zaprowadzić Ulę 
pod cudnie ozdobiony tył budyneczku - oważ dekoracja 
imitując okna zapewnia mi wewnętrzny uśmiech 


 

 

następnie udałyśmy się w stronę ciekawej rzeźby - 
którą Pan opiekujący się budynkiem OSP pozwolił 
mi pofocić - jako i tablice zawieszone obok :) 


  


 


gdy wędrowałam w kierunku altanek - 
miejscowi degustatorzy win tanich 
zagadnęli   "barbi z Florianem?"  
- ja na to : "no pewnie, przy takim mężczyźnie 
każda barbi czuje się bezpieczna!" 


  


mój zachwyt rzeźbionymi tablicami ogłoszeniowymi 
wyraził się w mnóstwie fotek - jednak litościwie 
ograniczyłam je do niezbędnych trzech - 
ale jakby co - kolumny i ażur musi być :) 


 

 

 


nie byłoby tej sesji, gdyby nie drzewa - to właśnie przede 
wszystkich ten ich pęk koniecznie chciałam mieć :D 


 


 


 


 ... ponadto - KOŁO jakże uroczo wkomponowane 
w mur z kamieni - baaardzo lubię takie klimaty - 
jak zresztą i budynek, który za tym murem stoi -  
calusieńki drewniany, trochę kojarzy mi się 
rosyjskimi dworkami - ale na to musimy poczekać, 
aż domek-restauracja zostanie otwarty dla gości - 
zabiorę wtedy do środka jakąś panienkę...  


 


 

Uleńkę wystraszyły ścięte gałęzie tarasujące wejście ;P 


 


 

to już posesja prywatna - również i tu 
Właściciel udzielił zgody na fotkę Uli z 
Jego bajkowym ogrodzeniem ;DDD 


 

to zdobienie przywiodło mi na myśl orientalne klimaty - 
niczym morski potwór wydobywający się z głębin  
czy wręcz napis stylizowany na azjatyckie znaki  


 

 


dotąd było nawet miło - jednak przyszedł czas 
na nieco mroczniejszy klimat - opuszczony 
biały dworek, zamieszkany nie wiadomo 
przez kogo - zaniedbany i zdewastowany 
jako i to nadal dość solidne ogrodzenie... 


 

 


 


 


 


 


 


 


 



 

 


 


wracając do stolicy - natknęłyśmy się na rzeźbę 
Łączniczek z AK - lubię rzeźby okrutnie wręcz - 
a postaci kobiecych w dwójnasób - ta dziewczyna 
nie tylko uosobia liczne przymioty ówczesnych 
cichych bojowniczek - ale i delikatny szyk - 
prostota kroju, klasyka nakrycia głowy - 
me ulubione berety - z antenką - szok :))) 


 


 


w tle - mój nieoceniony pomocnik sesyjny - ślubny Jędrek ♥ 


 

... no i okazało się, że Jędrek też mnie focił - 
dzięki czemu macie lepszą fotkę pomnika :))) 


 


rzeka Świder, przepływająca przez Józefów -  
będzie tematem innego postu  -:)