odwiedziłam jasnowłosą Smoczycę - zgodnie z legendarnym wyobrażeniem
podjęła mnie gościnnie: potrawy urozmaicone, napitki wymyślne - a gdy już
wprost nie mogłam się ruszać po aromatycznej strawie - ruszyła do ataku!!!
bez obaw, o Czytelnicy! - nie po to by mnie pożreć -
ale bym to ja nasyciła oczy skarbami - Jej lalkami!
z tego miejsca pragnę gorąco podziękować Manguście -
tak, tak - owej "pewnej znanej lalkarce" - a za co?
ano za to, że swoje dwie pięknotki wysłała właśnie do
Smoczej Jamy - gdzie byłam, lale fociłam i stroiłam...
Antośka w stolicy :)
Layne jako ćwierć warszawianka - w ciekawej bluzeczce
z wytłaczanym kwieciem - niestety - gapa ze mnie - nie
uchwyciłam w stosownej chwili tych dekorów - są za to
ckliwie romantyczne roślinności na spódnicy z Baśniowa :)
z wytłaczanym kwieciem - niestety - gapa ze mnie - nie
uchwyciłam w stosownej chwili tych dekorów - są za to
ckliwie romantyczne roślinności na spódnicy z Baśniowa :)
eks wrocławianki to nie jedyne współmieszkanki Dragon Lady
Jac w tej wersji przywodzi mi na myśl Leilę Organę
a jako że nie pojechałam w gości z pustymi rękami - mogę uchylić rąbka
tajemnicy, jak się bawią moje tonerzyce, gdy myślą, że nikt Ich nie widzi
najpierw Kama wcisnęła się bez problemu w barbiowe ciuszki -
limonkowy zestaw pt. legginsy i bluza z kapturem podwędzona
którejś mniejszej mieszkance Smoczej Jamy - podrasowana
topikiem z Baśniowa i torebunią od mej rudawej starki...
potem swe dość niejednoznaczne oblicze ujawniła Jenny
Tosia zaś jak widać bez cienia lęku podeszła do smoczej tematyki -
a w użyczonej do sesji sukienusi wyglądała wręcz jak celebrytka...
...i choć nie ma warkocza godnego Roszpunki - zasłużyła sobie
na fachową obstawę w postaci dzielnych i silnych Gadów :D
przebierankom nie było końca - a i tak uświadomiłam sobie po niewczasie,
że nasze z tak różnych bajek dziewczęta nie uskuteczniły wspólnej foci -
no cóż, znakiem tego - spotkanko trzeba będzie powtórzyć i basta!!!
nastrój balowy udzielił się i mężczyznom - nic to, że nikczemnej
postury - skoro obdarzonym nieulękłym duchem i intrygującą
urodą - odwaga Ich zaś objawiła się w dość nietypowy sposób :
- może teraz przymierz tę bluzę - wprawdzie po barbie, ale skoro
wielkie tonerzyce się w nie mieszczą, to raczej i Ty się wciśniesz...
- człowieku! co Ty masz na sobie?! ocknijże się!
- nic nie pasuje, a to bezpieczny kolor na drogę jest!
- ok, tylko bez paniki! plan jest taki - podrzuć łachy pod stolik,
wskakujemy do inkowej torby i do pierwszego autobusu! kierunek
Szydełeczkowo! nie martw się, jeszcze będą z Ciebie ludzie...
(i tym sposobem wróciłam z lalkowym Liamem Neesonem)
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
dzięki, Ewuś, za spotkanko, dzięki za Liama, dzięki za inne
skarby ze smoczego inwentarza - moje pannice już wybierają
kreacje na kolejne przebierankowe wariacje, a co!!!
tajemnicy, jak się bawią moje tonerzyce, gdy myślą, że nikt Ich nie widzi
najpierw Kama wcisnęła się bez problemu w barbiowe ciuszki -
limonkowy zestaw pt. legginsy i bluza z kapturem podwędzona
którejś mniejszej mieszkance Smoczej Jamy - podrasowana
topikiem z Baśniowa i torebunią od mej rudawej starki...
a w użyczonej do sesji sukienusi wyglądała wręcz jak celebrytka...
...i choć nie ma warkocza godnego Roszpunki - zasłużyła sobie
na fachową obstawę w postaci dzielnych i silnych Gadów :D
przebierankom nie było końca - a i tak uświadomiłam sobie po niewczasie,
że nasze z tak różnych bajek dziewczęta nie uskuteczniły wspólnej foci -
no cóż, znakiem tego - spotkanko trzeba będzie powtórzyć i basta!!!
nastrój balowy udzielił się i mężczyznom - nic to, że nikczemnej
postury - skoro obdarzonym nieulękłym duchem i intrygującą
urodą - odwaga Ich zaś objawiła się w dość nietypowy sposób :
wielkie tonerzyce się w nie mieszczą, to raczej i Ty się wciśniesz...
- nic nie pasuje, a to bezpieczny kolor na drogę jest!
- ok, tylko bez paniki! plan jest taki - podrzuć łachy pod stolik,
wskakujemy do inkowej torby i do pierwszego autobusu! kierunek
Szydełeczkowo! nie martw się, jeszcze będą z Ciebie ludzie...
(i tym sposobem wróciłam z lalkowym Liamem Neesonem)
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
dzięki, Ewuś, za spotkanko, dzięki za Liama, dzięki za inne
skarby ze smoczego inwentarza - moje pannice już wybierają
kreacje na kolejne przebierankowe wariacje, a co!!!
Cudna ta Anti ^^ te lalki mają niesamowitą klasę i są ponadczasowe, co można powiedzieć o niewielu headmoldach.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się Wasze modowe wariacje - kreatywność to jest to <3
i właśnie na dniach zaproponowano mi Anti -
Usuńcudną, że aż strach - teraz tylko czekam,
czy aby Osoba nie wycofała się z propozycji...
Очень красиво!!!
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ!!!
UsuńPomysłów do zdjęć i ujęć to Ci nigdy nie zabraknie! To pewne!
OdpowiedzUsuńTonnerki to taka "daleka" dla mnie "lalkowość". Nigdy jeszcze takiej panny nie miałam w rękach! Na zdjęciach wszystkie wyglądają pięknie ale Layne, Jac i ta piękność bez włosków są nadzwyczaj urokliwe!
Oleńko - moja propozycja wakacyjnego
Usuńwypadu tonerzyc wciąż aktualna - jakby
co - napisz maila - to podyskutujemy,
które panienki wchodzą w grę :DDD
swietna sesja :)
OdpowiedzUsuńbaaardzo dziękuję :)
Usuńpodoba mi się fryzurka jednej z tonnerek - tej w białej sukni z łańcuszkowym paskiem...
OdpowiedzUsuńach, te upięcia! okazuje się, że często
Usuńmisterne koki są albo wszyte - do głowy
lub do fryzury - albo wręcz szpilami
przytwierdzone na stałe...
Proszę o to samo, co piły Twoje lalki :):):)
OdpowiedzUsuńmoje - harbata z pigwówką,
UsuńEwy - herbatka z imbirem!
Jakie artystyczne fotki :D
OdpowiedzUsuńdziękuję - to takie
Usuńokołolalkowe wygłupy!
Wzięłabym kociambry tutaj ale na razie nie mam możliwości ;/
OdpowiedzUsuńczyli futrzaki muszą poczekać...
Usuń