Esmeralda wyszykowała się do Baśniowa - ale zanim
tam dotarła - na szybciutko powstało kilka fotek,
bo potem to tylko one mi zostaną ;P
spotkanko pt. "Dziewczęta, mam dla Was lalki" -
lotem błyskawicy z dnia na dzień dogadane,
uskutecznione w poniedziałek - ale o tym
czytajcie już u Zbieraczki oraz Zurineczki :)))
sukienka przez całą swą długość - wiązana gorsetowo :)
szkoda, że nie widać na fotkach realnej,
morskiej barwy tegoż kompleciku :(
petrolkowy zestaw cudnie podkreśla kolorystykę
owej pięknotki - jasna oprawa okularów dodaje
lekkości do prawie wakacyjnego image'u :DDD
sukienusia barwy bezchmurnego letniego nieba...
na poniższych fotkach chyba najwyraźniej
widać w końcu, iż te trzy komplety jednak
różnią się barwą - mnie na żywo podoba się
zestaw, który otwiera tę sesję - lekko morski
(pierwsza od lewej torebunia)
Zurineczko - dbaj, proszę, o Esmeraldę ☺
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
a jak dokazywały obie siostrzane Tylerki - to już inną razą :)))
Oczywiście, że będę o nią dbała :) to się rozumie samo przez się. Mój sssssskarb piękny, tak długo wzdychałam do takiej tonnerki i jest !!!!!!!!!!!! Powiem Ci, że garderoba jaką Esme przywiozła ze sobą została już skrzętnie zagospodarowana :) nie obyło się oczywiście bez sprzeczek, bo kobitki nie mogły dojść do porozumienia co dla kogo ?
OdpowiedzUsuńmam w pamięci Twe roztaczane wizje
Usuńegzotycznych sesji z udziałem Esme -
to wspaniały pomysł na chłodne wieczory :)))
Fantastyczna wyprawka :) Kolorystycznie bardzo fajnie sukienki odbijają od jej karnacji, butki do kompletu cudowne! Bardzo mi się podoba ta fryzurka, a zwłaszcza warkoczyk z przodu :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że i Tobie się ta kolorystyka podoba -
Usuńmyślę, że i brunetkom i tym o śniadej cerze
dobrze robi odrobina nieba, lazuru i lapisu...
warkoczyk to mój niemalże fetysz :D
Lalka jest piękny strój, kocham buty!
OdpowiedzUsuńojej - bardzo się cieszę, o Lindo!!!
UsuńOh, the translation is very strange, sorry :-D!!!
Usuńnot a problem :)))
UsuńJuż myślałam, że robisz jakąś wyprzedaż lalkową;)
OdpowiedzUsuńnieee, strasznie ciężko mi się rozstawać z moimi panienkami -
Usuńchociaż zdarzają się wyjątki - jak właśnie w przypadku Esme :)
Piekny stroj!!! Podkresla jej urode <3 Torby tez fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńDopiero przy torebkach (jak zwykle pięknych, realistycznych miniaturach - w moim dzieciństwie Mama miała podobną) widać, że istotnie jest tam morska barwa.
OdpowiedzUsuńA więc Esme zmieniła dom... Zawsze to smutne, ale jeśli wiemy, że trafia w przyjacielskie dłonie....
PS. Psinka gotowa do wyjazdu. I kawałek kaczki także ;-) Po weekendzie będę w stolicy na dłużej niż tylko wpad i wypad do Babci, wiec może by gdzieś tak po drodze.... (?)
Kiduś - Esme to oddzielna historia - opowiem Ci na żywca co i jak :)))
Usuńjak wiesz, ja mam ogromny sentyment do retrorekwizytów - a torebek
w szczególności - nie mam miejsca na ludzki wymiar, ale mym i nie
tylko mym panienkom chętnie szykuję kilka melancholijnych sztuk...
ja jeszcze nie wiem, jak będzie u mnie z wolnym - ale po pracy każdy
dzień poza piątkiem w nadchodzącym tygodniu chętnie się spotkam -
domówimy się sms'ami, hę?
kaczki ciekawam a za psinką już tęsknię, toż to prezent od Mangusty,
więc ma wartość dodaną, poza toną fabrycznej słodyczy :DDD
Niezła z niej modnisia:))
OdpowiedzUsuńBuziaki!:)
ano... :))
Usuńjaki przepiękny i dopracowany strój! A przy torebce aż się oblizałam z zachwytu :)
OdpowiedzUsuńdziękuję - i smacznego!
UsuńUważałam kiedyś, że z grubszej włóczki nie można zrobić fajnej, letniej sukienki, ale widzę, że można! I to jak! Kolor obłędny a Esme to urodzona modelka!
OdpowiedzUsuńOleńko - ta sukienka to bardziej urlopowa, niźli letnia - a że niektórzy się
Usuńurlopują i jesienią i zimą - zatem jak najbardziej może to być kreacja na
kolację przy świecach i imbirowej herbatce w jakiejś góralskiej chacie?
a za oknami hula wiatr albo śnieżyca, na ramionach tylko peleryna z
cudnych loków a w torebce moc kart kredytowych...
mam do ciebie pytanie
OdpowiedzUsuńsama dziergasz te cudowności ?
tak, samiuteńka - trochę na drutach
Usuńale najwięcej wywijam szydełkiem ;D