na prośbę Porcelanowej Ewy pokazuje się wymarzona,
wyśniona i długo naczekana ciemnoskóra ślicznotka
w rozmiarze XXL - niesamowicie urocza Rose, znana
szerzej jako mama Morton z musicalu "Chicago"
...i sam jakże wdzięczny pysiałek...
dziękuję Ci, AniuRozello ♥
Piekna !!!Gratuluje :)
OdpowiedzUsuńdziękuję - od pierwszego Jej ujrzenia -
Usuńminęły dwa lata - warto było czekać ♥
Piękna, takiej jeszcze nie widziałam ! Czy strój jest oryginalny czy to dzieło Twoich rąk ? :)
OdpowiedzUsuństrój oryginalny, choć niepełny - inną razą w sesji
Usuńwystąpią jeszcze wachlarz z piór oraz bijou :)
To cudna, elegancka Dama, przez duże D! Wszystko mi się w niej podoba! Jest kapitalna! Nie szczędź nam kolejnych zdjęć z jej udziałem, bardzo chętnie je obejrzę.
OdpowiedzUsuństanie się wedle Twego życzenia :D
UsuńNiesamowita lala w niesamowitej kreacji!
OdpowiedzUsuńoj, niesamowita panienka, to fakt ;D
Usuńa kreacja jeszcze mignie kolejną razą...
Ona jest naprawdę niesamowita do nieskończoności:) Chętnie bym jakąś jej krajankę ugościła w Niewielkim Wymiarze:))
Usuńdla takiej pięknotki musiałabyś nieco
Usuńwyjść poza Niewielki Wymiar - ciut
swe lalkowe włości poszerzyć :)
Nooo...! Nie powiem nic 'zułego' jest piękna :D
OdpowiedzUsuńGRATULUJĘ :)))
dziękuję, dziękuję - a butki to dla Cię tak wyeksponowane ;P
UsuńWidziałam ją na żywo, przed paru laty, bodajże na dorocznym zjeździe Kolekcjonerów, chyba właśnie u Ani, a już na pewno na jej blogu wiłam się w zachwycie. Piękna od A do Zet. Figura, twarz, bizantyjskie detale i koloryt. Super, że ją masz - będę mogła znowu pomacać! ;-)
OdpowiedzUsuń...a nawet do Ż - żet jak ŻAR ♥
Usuńjak tylko będziesz w któryś week-end w stolicy -
daj znać, to się umówimy i przyjdę m.in.z Rose
Jest przepiękna! Gratuluję tak cudnej zdobyczy :)
OdpowiedzUsuńdziękuję - rzeczywiście JEST cudna!
UsuńWspaniałości :D!!!
OdpowiedzUsuńcieszy mnie Twa opinia!
UsuńRównież widziałam ją na żywo :) i to właśnie u AniRozelli! Według mnie to najładniejsza lalka Tonnera w rozmiarze XXL.
OdpowiedzUsuńLalka jest przepiękna, ubrana w bogaty strój, który został świetnie odtworzony zgodnie z filmową rolą! Uwielbiam ten musical więc zwróciłam na to uwagę :)
Pokazuj dziewczę częściej bo jestem niezwykle ciekawa Twojego pomysłu i stylizacji tej pięknej lalki!
najpiękniejsza - z pewnością ;D
Usuńaczkolwiek ogromnie interesująca dla mnie też jest XXL Emme -
zwłaszcza w wersji z torbą i żakietem w tęczowe motylki!
musicale kocham - a "Chicago" znam i z Zeta-Jones i z naszego
polskiego podwórka - z rewelacyjną Hanną Śleszyńską :)))
Rose rzeczywiście prześliczna.
OdpowiedzUsuńNa moim "porcelanowym" blogu (http://selene13.pinger.pl/) mam Roxie z tego samego musicalu. jest też śliczna, ale daleko jej do Rose.
każda jest po prostu ciekawa w swoim typie :)
UsuńInko, ona jest po prostu piękna. Kobieca i ponętna. Sama mam trochę więcej kilogramów niż powinnam, dlatego tak lubię takie lalki. Zachwyca mnie i jakbyś kiedyś miała ją sprzedawać, to proszę o pierwsze miejsce w kolejce!
OdpowiedzUsuńRose jest dla mnie obłędna wręcz!
Usuńcieszę się, że i tobie przypadła
do gustu - poluję jeszcze na Emmę,
jasnowłosa to dopiero pulchna Pani,
urzekająca każdym gramem winylu :D