sobota, 21 lutego 2015

India


choć subtelna - zapadająca w pamięć - nie mogłam się uwolnić 
od tej twarzyczki odkąd ujrzałam te usteczka, ten nosek... 
jeszcze zanim do mnie przybyła - przypisałam Jej szeroką gamę 
wszelakich różu, malin aż do zdecydowanego bordeau...


 

 


 

 

 

 

 

moje tonnerkowe panienki mają swój wiodący barwny kod :

Urshula - od najjaśniejszych lawend do głębokich fioletów 
Tosia - czerwienie, czerwienie, czerwienie... 
Kama - czernie, czernie, czernie ;D
India - róże i maliny 
Sarah - brązy i rudości 
Ruth - szarości podsmaczone solą i pieprzem 
Rosa - blue, turkus, indygo
Rebecca - wszelakie zielenie

dotąd pokazałam tylko 4y pięknotki - Sarah jeszcze czeka na swą chwilę - 
jak to nimfa - pomyka wśród gajów i moczarów, niełatwo Ją spotkać - 
jeszcze trudniej - uchwycić Jej urodę w dyskretnej sesji baśniowej istoty :)

ślicznotki na "R" dopiero do mnie przybędą, ale nadal czekają, jako i ja 
na ich przybycie - pozostaje mi żywić nadzieję, iż w tym roku uda mi się 
zamknąć mą tonnerkową listę życzeń...

31 komentarzy:

  1. Z pewnością jest coś w niej intrygującego i zarazem majestatycznego
    i nie da o sobie zapomnieć :D
    Chyba bym ją ubrała w złoto :)))
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciekawy koncept - rozważę... z nutą róż być może...

      Usuń
  2. ... już wiem co robisz , jeśli nie widać Cię na blogu - bawisz się Tonnerkami ... :):)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na Sare ,,,:-) fajnie to sobie wymysiłaś ... życze spełnienia wszystkich marzeń lalkowych wiem co to znaczy tesknota za wymarzona lalka Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :) Sara przejęła władanie w sosnowej witrynce
      jako ta, od której wszystko się zaczęło... :) a plan -
      realizuję powolutku, choć nie zawsze po cichutku :)

      Usuń
  4. A kiedy już każda panna zamieszka u ciebie i otrzyma obowiązkową garderobę wg kodu wymyślonego przez ciebie, to zorganizują sobie lalkowe party i zrobią taki ubraniowy misz-masz, że twoja koncepcja kolorystyczna legnie w gruzach :) No bo dlaczego mają się zadowalać skrawkiem tęczy, jak można mieć całą :) A lala piękna jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. one ciągle miąchają ciuchami - dlatego
      pisałam - wiodący - a nie - jedyny :)

      Usuń
  5. Oh wow!!! Ja jeszcze nie mam żadnej tonnerki, ale bym chciała choćby jedną. Powiem Ci, że ta to jest piękna porostu. Absolutnie mnie urzekła jej uroda. Ubranie ma świetne i na te obecne pogody jak znalazł.
    Chyba w ogóle właśnie zachorowałam na tą lalę! Nie mogę się opędzić od wizji księżniczki z kosmosu....o rany, wzięło mnie!:)))) Normalnie nie mam tak zwykle, a ta lala pobudza moją wyobraźnię niesamowicie wręcz.
    Pozdrowienia!:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Księżniczka Wschodniego Dystynktu np.? w okazałych nakryciach
    głowy, zadziwiających naszyjnikach bądź wisiorach - ale i w płaszczach
    czy pelerynach z wyszytym układem planetarnym z Jej galaktyki...
    Jej uroda inspiruje pewnie wielu - stanowi nie lada wyzwanie, by nie dać
    się zamknąć w stereotypowej wizji bosej kobiety w sari...
    Przekonywująca jako Władczyni, Muza, Ukochana, Idolka - może być kim
    chcemy - na potrzeby sesji, spotkania lalkowego...
    zatem życzę Ci zdobycia Inspirującej Postaci Lalkowej - pozdrawiam i ja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trafiłaś w nakrycia głowy. Od razu pomyślałam o takim nakryciu egipskim. Czarna peruka do ramion z koralikami. Przyznam się, że o naszyjniku nie pomyślałam, ale widzę taki z dużym prostokątnym wisiorem, a la kalkulator. Do tego spódnico spodnie z obniżonym krokiem mi się widzą. No nie mogę:)))) Ależ mam korbę po prostu! Gdybym działa ją w sari, to pewnie też by było trochę kosmiczne:))))))) Wiesz co, gdyby tak spotkała mnie wygrana jakaś czy coś i gdyby mnie było stać na zakup desek, gwoździe, farb itd. to pewno zamiast tradycyjnego domku dla lalek powstałby statek kosmiczny:)) Wyobrażam sobie taki na całą ścianę. Może ja w zeszłym życiu byłam z jakiejś innej planety?:D

      Usuń
    2. lubię postaci piękne i ciekawe - baśniowe, fantasy i totalnie odjechane pozornie nie dające się jakoś zakwalifikować - lalka o nietypowej urodzie pozwala na eksperymenty modowe i myślowe - swego rodzaju ekscesy ideologiczne...
      ja znowu jestem jak zahipnotyzowana przez wszelakie układy scalone - zawsze mi się kojarzyły mocno kosmicznie - więc gdybym miała kilka maleńkich płytek z jakiś urządzeń - bez wahania bym zrobiła z nich bijou - ale i pulpit pojazdu podróży międzyplanetarnych i
      taki niby "tablet" dla Pani Kapitan :)))
      właśnie jestem w trakcie zbierania zużytych czy nieaktualnych mini - kart z telefonów - te chipy idealnie wpasowują się w me wizje przedmiotów podróżników w czasie :)))

      Usuń
    3. Krążą słuchy, że ma do mnie przybyć lalka typu barbie z pogryzioną ręką. Przymierzam się do machnięcia jej robo pancerza na tą rękę lub całej robo ręki. dlatego mam oko na wszelkie rzeczy tego rodzaju, ale wiesz co, jakoś nic mi się nie trafia. W akcie desperacji rozwaliłam starą rączkę prysznicową i znalazłam w niej sprężynkę:D Przydałyby mi się cienkie druciki z izolacją i jakaś malutka dioda. Oj joj joj, gdzie ja to wszystko znajdę???:)

      Usuń
    4. zwróć uwagę też na kolorowe sznury od kabli telefonicznych -
      jako podłączenia a la Matriks bądź dredy z hełmu nieustraszonej
      zdobywczyni globów...
      zawsze też się sprawdzi stary dobry a stylowy hak - Pani Hak to
      byłoby coś, nie? w lalkach fajne jest to - że można absolutnie
      odjechane projekty zrealizować bez wyrzutów sumienia - zwłaszcza,
      gdy materiał wyjściowy można nabyć za przysłowiowe grosze...

      Usuń
    5. Hihi, a wiesz co, myślałam o takiej pirackiej nodze dla lalki inwalidki:) Kurka, kumam o co chodzi z tymi kablami, tylko żadnego telefonu nie mam. Tutaj u mnie coś ludziska mało wyrzucają takich fajnych przedmiotów:/ Śmieci segregują i elektroniki nie wywalają:( Wiele lat temu w ręce mi wpadł stary telewizor. To był istny sezam ze skarbami. Płytki, rezystorki w różnych rozmiarach i kolorach, kabelki. metalowe oprawy głośników. Sam kineskop był genialnym wazonem, a obudowa zmieniła się w szafkę. Teraz z takiej obudowy machnęłabym sobie domek lalkowy:D
      Masz rację z materiałem wyjściowym. Lubię poniszczone lalki, bo po prostu nie mam poczucia, że im robię krzywdę. Nie miałabym sumienia robić roboręki lali ze 'zdrowymi' rączkami:))))

      Usuń
  7. Śliczne prace, zazdroszczę umiejętności :) Dla mnie zawsze druty czy szydełko to była czarna magia, ale jak widać niektórzy z powodzeniem opanowali tę sztukę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że ciuszki się podobają i oczywiście
      zachęcam gorąco do prób z rękodzielnictwem :)))

      Usuń
  8. O i ja ją w złocie widzę! Ale u Ciebie ona taka subtelna...
    Zamknąć listę (lalkowych) życzeń? Czy to się oby komuś udało? ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasik? im więcej się gapię jak to gapiszcze na lalunie z innych
      blogów - tym dłużej piszczę do kolejnych ślicznotek - tak tylko
      sobie nieskromnie założyłam, siódemka na każdy dzień tygodnia
      to dobra liczba - potem, że mocna dziesiątka na 2 łapy - no, góra
      wyrazista 12-a mi wystarczy - na każdy m-c roku - próbuję nie ulec...

      Usuń
  9. Niesamowite są te Twoje lalki! Nurtuje mnie pytanie -skąd taka pasja ? -i czy nie myślałaś kiedyś ,żeby osobiście tworzyć lalki? Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o miło mi - witam serdecznie :) piękne przedmioty zawsze nęciły me oko -
      lale są jednak tańsze niźli zachwycające rzeźby czy emocjonujące malowidła -
      a tylu jest utalentowanych a skutecznych lalkarzy, że zostawiam to innym -
      mnie został w udziale równie ciekawy aspekt - zabawa modą w małej skali :)

      Usuń
  10. Witaj! - ale masz super bloga.... niesamowite.Przyszłam do Ciebie od Niewidzialnej i zatkało mnie.
    Ciekawi mnie, gdzie kupujesz te lalki?
    Jeste,s zdolna niesłychanie....
    Lalka cudne ma ubranie....
    Pozdrawiam. ***))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej, dzięki :D lalunie zakupuję przez allegro, choć też jedną będę
      miała od pewnej bloggerki dzięki wstawiennictwu drugiej bloggerki...
      zatem zapraszam co jakiś czas - lada moment wiosenna kolekcja
      "Bollywood" - pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Ja weszłam na allegro, ale tam jest tyle lalek, takich jak Twoje nie widziałam.
      Pod jakim hasłem wyszukujesz?

      Usuń
    3. "tonner lalka/lalki" ale i "porcelanowe lalki"
      (zob. www.judybellalove.blogspot.com)
      więcej jest na ebay, ale ja nie korzystam
      z tamtej opcji :) Powodzenia!

      Usuń
    4. Dziękuję. (*_*)

      Usuń
  11. Masz dar do wyszukiwania nietuzinkowych modelek. Twoja Tosia nigdy nie podobała mi się na zdjęciach producenta, a po obejrzeniu Twoich zaczynam mieć na nią ochotę! Podobnie jest z Indią!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miło mi - mnie generalnie kręcą postaci niestandardowe -
      czyli niekoniecznie uznane za ładne i atrakcyjne - byleby
      do mnie przemówiły, ujęły czymś... ;D

      pewnie w granicy dwóch lat będę polować do skutku jeszcze
      na Miss Gulch (cudna wersja niby Steczkowskiej, której urody
      też niełatwej przecież - jestem fanką)
      oraz rudowłosej City Style Kit i modelki XXL - Emme ♥
      nie oparłabym się też Dorotce z Teksas znanej bardziej z Oz!

      Usuń